FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie www.przytulasek.fora.pl 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Rozpaczliwe dzieciństwo...

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.przytulasek.fora.pl Strona Główna -> Za Tęczowym Mostem

Basiula92
Nowy
Nowy



Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:24, 08 Lut 2008    Temat postu: Rozpaczliwe dzieciństwo...
 
Widzę nowy temat ,a wiec moze zacznę pierwsza..
OD zawsze kochalam zwierzęta ...,ale w młodszym wieku nie zdawałam sobie sprawy z ich potrzeb,przystosowania i chorób.. Cóż mój bład może gdybym była mądrzejsza..
Wiele zwierząt można by rzec -zdechło przezemnie.. Czasami sama nad tym ubolewam mimo iż mialam 6,7 lat... Chciałam mieć wszystkie zwierzęta jakie tylko był możliwe byłam rozkapryszona.. Miałam 3 chomiki,, 2papugi(nimfy) 2 koty pieska...
Chomiki krótko zyja - dlatego sobie tego nie wypominam .. lecz jeżeli chodzi np.. o koty.. uwierzcie ze nadal chce mi się płakać . Wsród tych dwóch najbardziej pamiętam Mruczka który został wywiedziony z powodu złego zachowywania się .. bodajże mial wścieklizne a rodzice zamiast isc z nim do weterynarza wywieśli go poza miasto .. gdy sie o tym dowiedzialam calą noc przepłakałam.. Płacze Drugiego kota zabiło auto-również troskliwiej mogłam sie nim zając. Jedna nimfa odfruneła ,drugą oddałam do zologicznego w ogole nie mogłamz nimi złapać kontaktu a mimo to mi ic brakuje.. ale nawet gdy je dostałam byly strasznie zdenerwowane.. Neutralny . Piesek.. Z nią to miałąm przeżycia .. nazywała sie MILKA.. Wywraca oczami Gdy przyjechalam z kolonii potrafiła przewrócic mnie mimo iz był to naprawdę malutki,mlodziutki piesek.. Gdy wrócilam po niedzielnej mszy -leżala cala zakwawiona.. I nikt nie potrafił mi nic wytluamczyc.. to było straszne , okrope.. wręcz nie doopisania(pozniej dowiedziałam sie ze zabiło ją auto....)Mimo iż upłyneło pare lat nadal wszystko szczegółowo pamiętam i listy które do niej wysyłałam(pisząc na kartce i czekając na wiatr.. stojąc na balkonie.. dziwiłam sie tylko ze kartka spadała na ziemię Płacze Szczerze powiedziawszy-przyznam się wam .. ze mam żal do rodziców.. . który już nie są w komplecie.. PO nie miłym dzieciństwie pozostało coś we mnie ... Gdy tylko zauwaze ze mysz zlapała sie u babci na łapkę -łzy wypływają mi z oczu mimo tego ze jest to szkodnik.. i potrafię krzyczeć .. Płacze
Swoją drogą powiem wam jedną rzecz..Jeżeli przyszłości bedziecie mieć dzieci. które pragnąć bedą zwierzaka .. kupcie im jednego kotka, pieska czy nawet chomiczka i pomóżcie dziecku w wychowaniu pupila.. nie zdawajcie sie tylko na jego umiejętności bo skończyc sie moze to tragicznie .. a uwierzcie ze cos na ten temat wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia1988
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Pią 19:49, 08 Lut 2008    Temat postu:
 
Bardzo mi przykro Basiu Smutny Ale to nie jest tak, że to tylko Twoja wina. Ty byłaś mała to Twoi rodzice powinni być odpowiedzialni i powinni Cię tej odpowiedzialności nauczyć. No i powinni Ci pomóc przy zwierzaczkach. Ale myślę, że te przeżycia Cię czegoś nauczyły... Przede wszystkim jesteś bardziej wrazliwa na krzywdę zwierząt...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Basiula92
Nowy
Nowy



Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:47, 08 Lut 2008    Temat postu:
 
Masz rację.. Teraz już nie da się niczego zmienić.. Było mineło.. Co do czułości.. Jestem -,,za czuła" Chcialam isc w kierunku weterynarii lecz teraz wiem ze nie potrafilabym operować zwierzaka lub widzieć w krytycznym stanie..PO maluchach które porozdawalam w dobre ręce ,wiem ze nie chcialabym przezywać tego II raz mimo tak słdokiego wygladu.. gdyz koty chorowaly a jeden nawet nie mógł ustać na nogach a oczy wyszły mu na wierzch-straszny widok. (kotek naszczescie jest zdrowy ale te momenty pozostaną u mnie na bardzo długo i zresztą nie tylko to,.)

Ps. Nie wierze że w dziecinstwie tylko ja przeżywałam strate zwierząt.. a co z Tobą Kasiu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

kasia1988
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nowa Sól

PostWysłany: Pią 21:04, 08 Lut 2008    Temat postu:
 
Ja w dzieciństwie miałam tylko chomika i dwie świnki. Bo rodzice nie chcieli się na nic innego zgodzic Smutny Najpierw był chomik, Chipcia Wesoły Ona zdechła ze starości Smutny Pamietam, że dzień wczesniej nie mogła chodzić i się wywracała ale później już wszystko było ok. A na drugi dzień rano już nie żyła. Leżała na swoim domku Płacze To było moje pierwsze zwierzątko i strasznie to przeżyłam Smutny Nawet w szkole płakałam za moim chomiczkiem Płacze A później były świnki, które chyba były chore i dlatego zdechły Smutny Też nie było łatwo, ale lepiej niż z moim chomiczkiem... No i później miałam jeszcze jednego chomika, którego zjadł mi mój pies Smutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Czipsik
Obeznany
Obeznany



Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:54, 08 Lut 2008    Temat postu:
 
najchetniej nic bym nie pisala bo wiem ze nie chcesz do tego wracac:( To nie twoja wina ze tacy debile jezdza po drogach ze nawet nie zauwazaja pieskow:?(Dostalismy czipsika zeby nauczyc sie odpowiedzialnosci-tak mowila mama. bo pobobno jak dziecko ma zwierzatko to ma obowiazek pilnowania go , wychodzenia na spacery itp. a ty miałas tych zwierzatek poprostu za duzo. Pozdrawiam:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Basiula92
Nowy
Nowy



Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:27, 08 Lut 2008    Temat postu:
 
Kasiu współczuje...<przytul> Tak to już jest gdy małe zwierzątka najczęsciej zyją bardzo krótko i zapadają w róznego rodzaju choroby Neutralny wierze ze bardzo to przezyłaj bo nawet takie małe cuda mogą wzniecić wielką miłość wlascicieli.. Ja do swoich chomików nie zdązyłam sie przywiązać jak np.. to psa..

Czipsik-No cóż.. swiata się nie zmieni.. Mozna tylko odpowiednio wychować zwierzęta a ja sie troche usprawiedliwie i powiem ze nie byłam wstanie ich ,,przygotować" ..Faktycznie mam troche żal do rodziców.. Było mineło ale nigdy ich nie zapomne..
Swoja drogą fajnie ze twój nick odpowiada imieniu twojego psa:P Chociaz wolalabym znac twoje prawdziwe imie Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Zośka
Nowy
Nowy



Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Sob 8:44, 09 Lut 2008    Temat postu:
 
Wszystko to prawda, co piszecie. Ja również mam wiele wspomnień związanych ze zwierzakami, wspomnień dobrych i przykrych. W domu zawsze byly zwierzęta, najczęściej psy, ptaki, gryzonie.
Ale wtedy bylam zależna od rodziców. Teraz mam koty i węże.
Wiele moich zwierząt odeszlo, na dzialce jest dość pokażny cmentarzyk. Leżą na nim dwie jamniczki, papuga, legwan, którego sama uśpilam bo uszkodzil kręgoslup i strasznie cierpial. Do tej pory mam lzy w oczach jak
to wspominam Płacze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

drevno
Nowy
Nowy



Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:17, 09 Lut 2008    Temat postu:
 
Oj tak bywa ale lepiej wspominać dobre chwile a nie te złe ....
Ja miałem tyle zwieżąt ze niewiem czy dałbym rade je policzyć bo w końcu od urodzenia z nimi obcuje....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Basiula92
Nowy
Nowy



Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:34, 09 Lut 2008    Temat postu:
 
Zosia ja również wszystkie swe zmarłe zwierzątka chowałam... i też za kazdym razem płakałam ..
drevno-masz racje nie należy wracać do złych chwil ale pamiętać te dobre.. czasami jednak nie da sie ich nie wpominać. Wiem jednak ze czegos mnei to nauczyło , a obecnymi zwierzakami zajmować sie bede 10 razy troskliwiej Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.przytulasek.fora.pl Strona Główna -> Za Tęczowym Mostem
Strona 1 z 1

Wyświetl posty z ostatnich:   
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
Skocz do:  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin